Aniołowie są bardzo zapracowani - mają więcej roboty, nawet ci na rencie. Gdyby nie to, to by nas diabli wzięli!

Ks. Jan Twardowski

wtorek, 6 kwietnia 2010

Poświąteczne refleksje



Święta Wielkanocne, ta sama tradycja, te same potrawy, radość z dotrzymanych obietnic postnych, mokry poniedziałkowy poranek...spacery...rozmowy w gronie rodziny...
Każdego roku święta malują inne wzory na pisance. W tym nie namalowały kwiatków, szlaczków...w tym roku napisały coś ważnego o życiu.

Kuchnia zawsze była ważnym miejscem podczas świąt, to w niej powstają świąteczne przysmaki, to z niej ulatuje zapach wielkanocnej baby...w niej krzątają się gospodynie...
Nigdy nie miałam w tym miejscu tak wielu przemyślen.
Kiedy ciało odmawia Ci posłuszeństwa, ręce nie pracują jak dawniej...chwyć mokry talerz  i cierpliwie wycieraj, ze spokojem, jeden po drugim...by czyste postawić na stole.
 
Jak często nie mamy tej cierpliwości, rzucamy talerzami o ścianę...rozsypują się w drobny mak.
Jesteśmy bardziej chorzy od Chorych.
 
Dziękuję Ci Basiu - jeszcze wiele mogłabym się od Ciebie nauczyć.
 
blog comments powered by Disqus